Nolose ale Tobie nic nie pasuje %-) najpierw zmiana, euforia, parę dni super, później analiza pierwiastkowa a potem, że źle, niedobrze, nieodpowiednio, nie jesteś pewna. Pobiłaś już chyba rekordy w próbach zmian - rozkładu, liczenia, nieliczenia i wielu innych założeń, których się trzymasz "chwilę" a potem znowu coś nie tak. Jak dla mnie to Ty [...]
[...] Trening – 3x w tygodniu silowy: wtorek, piątek i niedziela, aero – poniedzialek, piątek, sobota – nic ;-) Zaczne od treningu wg Wodyna, który robilam ostatnio, jeśli jednak jakas dobra dusza poleci cos lepszego, to zmienie :-D Aha, stan zdrowia, niestety nic się nie zmienia, tzn, dalej estrogeny bardzo niskie, a reszty nie wiem, bo pobrali mi [...]
[...] sprawdzenie zapasów, zrobienie listy zakupów i tak dalej... Miska z dzisiaj (jest z jutrzejszą datą ale nie chciało mi się już zmieniać.. Jutrzejsza miska będzie taka sama jak sprzed kilku dni, ie miałam siły wymyślać nic innego...) Warzywa - sałata pomidor ogórek, pieczarki cebula. [...]
[...] już widziałem ich działanie. Tzn ich i zwykłych przysiadów robionych codziennie rano (do których w najbliższym czasie wrócę). Zawsze gdy wróciłem ze szkoły to miałem kolano jakby sztywne, coś tam w nim czułem, przy czym to nie był ból. 3 godz dziennie w autobusie + kilka godzin siedzenia na zajęciach robi swoje. Gdy się rozruszałem to [...]
[...] mówisz, a ja słucham (no chyba, że będzie coś o skakaniu z mostu itd. %-)). 8.01 Trening dla zielonych, zestaw A, tydzień 6, 4 obwody Dziś tak się styrałam, że po treningu jak ległam na podłodze tak nie mogłam wstać przez kilka minut. Powiedziałabym, że dałam dziś z siebie wszystko, ale że zaczynam to nie wiem jakie jest moje "wszystko", więc [...]
Też się powoli zaczynam zastanawiać, ale chyba każdy przez to przechodzi ;-). Słodyczy mi na co dzień w ogóle nie brakuje, nie mam problemów z jakimiś ciągotami do słodkiego, a tak jak patrzę to takie "udawane" robię na tyle rzadko, że jakbym raz na miesiąc po ludzku zjadła kawałek normalnego ciasta to nie miałoby to kompletnie żadnego wpływu na [...]
[...] Eve :-). 3.05. DT, tydzień 8 I trzecia góra w tym tygodniu. Taki se ten trening. Robiłam go późnym wieczorem, już mocno zmęczona i na dodatek trochę niedospana. Jeszcze jak zobaczyłam swoje filmiki z wiosła to totalna załamka %-). Nie wiem o co chodzi - jakaś lewa jestem, chyba się nigdy wiosła nie nauczę. 1) Wyciskanie sztangi skos, 5 [...]
[...] uważa upiec ciasto, które będzie miało największe wzięcie - "no, jeszcze mały kawałeczek?" ;-) ). Ale żarty-żartami, ale wagowo niestety nie spadło u mnie nic, a nawet jakby poszło lekko w górę o 0,5 kg? Dopiero teraz zakładam sobie mały dzienniczek z obwodami i może tutaj za jakiś czas będzie coś się działo. Weszłam na redukcję z ok. [...]
[...] w nim hodować. Tylko niekt nie miał sumienia mu antygenu zapodać i biegał taki wredny Fredek po labie. Ile to kabli przegryzł, ile pięt dziewczynom popodgryzał i ile bobków wszędzie było! Zawsze się zastanawialiśmy jak on cwanie te kable przegryza, ze go nic nigdy nie "popieściło":) A chłopaki ładniusie. Nie dziw, ze nawet chłopu serce drgnęło...
[...] brak sił od samego rana. Na trening nie mogłam się zebrać, miałam ochotę raczej leżeć niż cokolwiek robić. Ogólnie ciężki dzień. Wpadł spacer w terenie, a do tego w czasie jak byłam z Młodym na placu zabaw to kilka ćwiczeń zrobiłam. Ludzi nie było więc spoko ;-) - rozgrzewka, mobilizacje, ćwiczenia łopatkowe 1a. pompki na ławce 3x10 1b. [...]
[...] Sam staw jest ok. Zamiast gipsu mam buta, odrazu wygodniej :-D Minus taki, że jeszcze tydzień chodzenia o kulach. Za tydzień mogę już stawać na nogę w bucie bez kul a jak będzie ok, to za 2 tygodnie ściągamy buta :-D Znacznie lepsza perspektywa niż 6 tygodni gipsu. W wersji optymistycznej w połowie sierpnia będę już normalnie chodzić :-) [...]
Krzychu w sumie dzięki za radę, planowałam iść do fizjo dopiero za 2 tygodnie jak juz sama będę się mogła zawieść, ale wczoraj konsultacja telefoniczna, transport ogarnięty i jutro mam wizytę :-) 18.07 sobota Lekki trening, głównie machanie nogą. Próbowałam na rozgrzewce zrobić ćwiczenia na łopatki w podporze tyłem, ale nie dam rady, takie mam [...]
7.08 piątek Jak już wyżej wspomniałam rano wizyta u fizjo. Później rowerek, sama się dziwię że dociągnęłam do 40 minut %-) Było 5 min. luźno, 5min. większy opór, 8x30/60, 5min. duży opór i 13 min. luźno. Poszłam też po Młodego do przedszkola, już bez opaski na nogę, powoli ale normalnie :-) Chyba mam jeszcze za mały zakres w stopie żeby chodzić [...]
"bo się czuję jakbym nie była w swoim ciele do którego jestem przyzwyczajona" welcome in club! Tylko Ty masz najlepsze na świecie uzasadnienie tego stanu - a ja nic na swoje usprawiedliwienie nie znajduję. Viki - lada moment wróci kondycja. Trochę regularności w bieganiu i będziesz widziała progres. Nie ma co myśleć jak było kiedyś tylko trzeba [...]
[...] A pogoda u nas różna, raz słońce, raz deszcz i wiatr, w nocy mróz, w dzień niewiele powyżej zera. Szczerze to ja nie zwracam uwagi na to, nie patrzę na prognozy. Sprawdzam jak za oknem i ubieram się odpowiednio ;-) Paula też mi się bieżnia marzy, ale zupełnie nie mam miejsca. A rower przez kilka lat robił za wieszak na ubrania ;-) Ogólnie [...]
[...] no właśnie, czy mi starczy cierpliwości, żeby się nie denerwować, olać pewne rzeczy i nie wdawać w głupie dyskusje? No nic, czas jest to pomyśle. Kurcze ja lubię konkursy. A z zawodami teraz to wiadomo jak jest, brakuje tej rywalizacji. Już kiedyś zrobiłam fajną formę w tym konkursie, nauczyłam się l-sit więc zawsze jakaś korzyść dla mnie.
Rion nie trzeba mieć na koniec kraty. Ogólnie konkursy w tym dziale są dość specyficzne, głównie za sprawą specyficznego prowadzącego ;-) Akurat w KNL zawsze były jakieś ciekawe zadania, ćwiczenia na brzuch. Raz był l-sit na czas albo plank, udało mi się wtedy zrobić fajny progres. Niektórzy uczestnicy już na wstępie mieli kratę, inni za to mieli [...]
[...] nie ma. Z opieką medyczną z pakietu z pracy też mam akurat kiepskie doświadczenia. Wczoraj pobiegłam, co prawda rano nie wstałam ale udało się przed południem. Szczegóły jak znajdę chwilę, bo do niedzieli znowu jestem sama. Z tego powodu zamiast podbiegów był wczoraj dłuższy, spokojny bieg. A w ramach podbiegów których nie dam rady zrobić w [...]
Czytałem. Fajna książka. Zastanawia mnie jak wyglądała naprawdę potyczka między Arnulfo i Jurkiem. Bo kto wygrał to wiemy ;-) I było mi szkoda Caballo Blanco kiedy dowiedziałem się że nie żyje. Fajna ekipa, fajnie opisane i rzeczywiście nic nachalnego. Nie pamietam nazwiska gościa który biegał bez butów, ale widać bardzo mu to służyło i pomogło. [...]
[...] ze starszym w zeszłym roku. Poza info z przedszkola nic więcej. Dopiero po kwarantannie przyszedł mail z sanepidu i pojawiła się informacja w systemie. Tyle czasu a oni nadal nie ogarnęli żeby jakoś to sprawnie szło i człowiek nie wie co ma robić @@-) a przecież to nie ja powinnam wydzwaniać i się dowiadywać co i jak tylko oni powinni informować.